Przedwiośnie, czyli jak uniknąć formy na Jana
2017-09-11Jak wygrać wyścig?
2017-09-13Jedni kolarze korzystają z piwa w nadmiarze, inni stronią od złocistego trunku. Wielu z nas lubi jednak się skusić na zimny kufel po treningu. Zobacz, co najlepsi już wiedzą o piwie!
UWAGA: Tekst przeznaczony jest dla osób pełnoletnim z ukończonym 18. rokiem życia.
Po pierwsze, umiar
Wszystko jest dla ludzi, a nawet dla kolarzy. Piwo również. Tyle, że z umiarem.
Wypicie jednego dużego kufla po treningu nie tylko jest sprawą dość przyjemną, ale również niesie ze sobą korzyści zdrowotne, o których poniżej.
Gwoli ścisłości, swoją porcję porter, pilsa lub ale winniśmy spożywać po wysiłku, a nie przed lub w trakcie (chyba, że akurat jedziemy beer bike`iem w Amsterdamie czy Berlinie). Wówczas nie tylko korzyści dla zdrowia będa największe, ale też zmniejszenie ryzyka sytuacji niebezpiecznych spadnie do minimum.
Po drugie, piwo i kolarstwo
Piwo o średniej lub niskiej zawartości alkoholu (4-5%) jest uznawane za świetny napój izotoniczny. Pinta utrwalacza składa się w ok. 90% z wody, niewielkiej ilości protein i dużej zawartości węglowodanów.
Skład piwa 5% alkoholu:
Królem wśród zdrowotnych właściwości alkoholu jest czerwone wino, które pozytywne wpływa na poziom cholesterolu we krwi. Dzieje się tak za sprawą odpowiedniej zawartości i proporcjach etanolu. W piwie są one podobne, dzięki czemu również redukuje one cholesterol LDL (zły), a podnosi HDL (dobry). Znajdujący się w piwie błonnik może również przyczynić się do poprawy profilu lipidowego (oznaczenia zlecane w celu oceny ryzyka wystąpienia choroby wieńcowej).
Innymi właściwościami zdrowotnymi piwa (pitego w umiarkowanych ilościach*) są:
- poprawa pracy nerek
- zmniejszenie ryzyka cukrzycy typu B
- poprawa funkcji poznawczych u osób starszych (cokolwiek to znaczy)
- dostarczenie witamin z grupy B (tym więcej, im więcej słodu jest w piwie)
* Za umiarkowaną ilość uznaje się 1 piwo 0,33l dla kobiet i 0,66l dla mężczyzn dziennie. Uwaga: niewykorzystany limit nie przechodzi na kolejny dzień.
Po trzecie, mity
Kufel dobrego piwa po treningu jest dobry. A przynajmniej wielu kolarzy, których znam, tak właśnie uważa.
Istnieje jednak kilka mitów, które warto obalić odnośnie połączenia – piwo i kolarstwo:
1. Od piwa się tyje
Jeśli pijesz je w umiarkowany sposób* (patrz: wyżej), to nie przytyjesz od niego samego. Głównym winowajcą są przekąski spożywane w trakcie picia piwa. Jeśli jednak pijesz umiarkowanie, to piwo poprawia działanie układu trawiennego. Jego umiarkowane spożycie wydaje się zwalczać bakterie często odpowiedzialne za wrzody żołądka – Helicobacter pylori. Badania (tutaj).
2. Piwo nie poprawia relacji społecznych
Kolejne badania naukowe (tutaj) wskazują na fakt, że umiarkowane picia piwa poprawia relacje w grupie. Zwiększa też ilość śmiechu w czasie trwania dyskusji.
3. Piwo nie uśmierza bólu mięśni
Inne badania (tutaj) wykazały, że sportowcy odczuwali mniejszy ból trenowanych mięśni po ciężkim wysiłku, gdy wypili piwo w porównaniu do placebo.
4. Piwo odwadnia
Badania (tutaj) wykazały, że piwo z dodatkiem sodu nawadnia po treningu lepiej niż czysta woda mineralna.
Myślisz o treningach kolarskich? Jeśli chcesz przenieść swoją jazdę na wyższy poziom, mamy dla Ciebie dwie świetne opcje:
- Gotowe plany treningowe – jeśli wolisz coś gotowego, wybierz jeden z naszych planów i zacznij realizować swoje cele już dziś!
- Indywidualna opieka trenera – pracuj 1:1 z doświadczonym trenerem, który będzie stale czuwał nad indywidualnym dopasowaniem obciążenia treningowego i wspierał Cię w kolarskim rozwoju.