[Video] Jazda w grupie kolarskiej – podstawy
2021-04-26[Video] Jazda w grupie dla zaawansowanych- wachlarze, ranty i inne cuda
2021-05-05Załóżmy, że dobrze przepracowaliśmy zimę i pod nogą znajduje się do dyspozycji nieco więcej watów, niż przewidywaliśmy. Jedziemy w grupie z kolegami lub na wyścigu i chcemy wykonać atak. W jaki sposób to zrobić? Jakie są najlepsze praktyki? Które miejsca są preferowane na atak, aby miał większą szansę powodzenia? Czy są jakieś niepisane zasady, których należy się trzymać?
POLECANA TAKTYKA
nie ma jednej zasady, w jakim terenie i w jakim momencie wykonywanie ataku podczas jazdy na szosie będzie skuteczne, tzn. pozwoli odjechać od grupy i zrobić przewagę, która pozwoli na wygranie wyścigu, premii czy po prostu jazdę przed peletonem w celu ułatwienia pracy kolegom z teamu (jeśli my jesteśmy w odjeździe, to drużyna nie musi pracować z tyłu w peletonie, oszczędza więc siły na końcową rozgrywkę)
największe szanse powodzenia ma atak, który odzwierciedla nasze najlepsze cechy fizyczne w kolarstwie. Przykładowo, lekki góral odniesie większe szanse na skuteczny atak wchodząc pierwszy w zakręt przed długim podjazdem i jadąc mocno od stóp góry, niż gdyby próbował przeciskać się w 200-metrowym sprincie pomiędzy 80-kilogramowymi specjalistami od rzucania rowerem na kreskę. Kolarz dynamiczny z kolei może szybko zyskać przewagę, jeśli jego profil mocy wskazuje na najlepszą moc 30-60 sekundową – wówczas odskoczenie np. po zakręcie 90* gdzie zmienia się kierunek wiatru może przynieść korzyść w postaci szybkiego uzyskania dystansu do grupy.
każdy atak jest tym bardziej skuteczny, im bardziej jest niespodziewany lub następuje w momencie dużego zmęczenia peletonu lub grupy. Przykład: grupa dogania ucieczkę i często następuje moment zawahania co dalej, wykonany wówczas bardzo mocno atak (np. pójście zewnętrzną stronę grupy na mocy >1000W), pozwala szybko uzyskać przewagę. Pamiętajmy jednak aby atakować najlepiej wówczas, kiedy sami czujemy się na siłach. Niewiele to da, jeśli wykonamy sprint i zyskamy 100-150m przewagi w krótkim czasie, jeśli potem „spuchniemy” i grupa dojdzie nas w ciągu następnych kilkuset metrów. Wówczas nie tylko narażamy się na śmiechy kolegów, ale również zmniejszamy swoje szanse na dalszą walkę, bo w tym momencie może pójść tzw. kontra, na którą nie będziemy już mieli sił pod nogą (a mówiąc językiem fizjologicznym, nie zregenerujemy szlaku energetycznego Adenozyno-5′-trifosforan, ATP, daw. adenozynotrójfosforan)
jeśli ma to być atak na metę, wykonywany np. na ostatniej górze, warto wówczas wiedzieć, gdzie znajdują się nasi rywale. Optymalnie jest zaatakować w momencie, kiedy ich reakcja będzie opóźniona – np. rywale wchodzą z przodu w ostry zakręt po wewnętrznej, my zaś jadąc po zewnętrznej szybko oddajemy atak tą samą stroną, dzięki czemu zyskujemy na czasie reakcji.
idealna pozycja do ataku to często miejsca 3-5 podczas jazdy w grupie, zwłaszcza jeśli na miejscach 1-2 znajdują się najmocniejsi kolarze w stawce – po zmianach mogą być nieco zmęczeni, przez co ich reakcja będzie albo opóźniona albo słabsza – nasze szanse na skuteczny atak się zwiększą
zawsze atakuj tak dynamicznie i mocno jak potrafisz. Jeśli czujesz, że w tym momencie nie masz na to nóg, to po prostu odpuść atak i poczekaj na bardziej dogodny moment, starając się oszczędzić więcej sił, np. poprzez dawanie krótszych czy nieco mniej intensywnych zmian. Lub też zejście w tył grupy po swojej zmianie, jazda do przodu grupy po zmianach następnych kolarzy i oddanie ataku z 3-5 pozycji, kiedy już wypoczniesz nieco po swojej zmianie.
podczas ataku przesuń się na skrajną część drogi (podczas jazdy w ruchu otwartym pamiętaj, że ogranicza nas zawsze oś jezdni), czyli np. jeśli grupa jedzie prawą stroną, wykonaj atak i natychmiast jedź jak najbardziej skrajną częścią po lewej stronie, czyli odwrotnie niż reszta. Wówczas szanse, że wszyscy doskoczą są mniejsze.
Nie oglądaj się za często do tyłu (często sprawia to wrażenie na reszcie grupy że słabniesz i pojawia się większa motywacja do gonienia Cię), a najlepiej w ogóle przez pierwsze 500 metrów.
Jeśli po uzyskaniu przewagi na solo zobaczysz, że z tyłu goni Cię grupka kilku kolarzy, często lepiej jest na nich chwilę zaczekać i potem pracować razem, aby odjechać od peletonu na dobre. Często samotna walka może być skazana na porażkę (chyba że jesteś baaardzo mocny), a praca w małej grupie może pomóc walczyć o wysokie miejsca i być bardzo dobrym treningiem.
Sporo wyścigów rozgrywa się również atakiem na zjeździe. Najlepiej wykonać go w taki sposób, aby wjechać na szczyt pierwszym (lub jednym z pierwszych) i zacząć zjazd przed większą grupą kolarzy. Pozwala to na szybkie wchodzenie w zakręty nie mając przed sobą kolejnych zawodników. Do tego potrzebna jest oczywiście znakomita technika jazdy. Na zjazdach w nieznanym terenie (nie tylko na wyścigu, ale na treningu również), pomaga także włączenie na liczniku mapy, która pokazuje czy za kolejnym zakrętem znajduje się serpentyna 180* (co oznacza konieczność wyhamowania, a nie zawsze jest ona dobrze widoczna) czy też lekki zakręt 30*, przed którym nie musimy hamować w ogóle. Na długim zjeździe taka wiedza może oznaczać wiele zyskanych sekund.
Jeśli czujesz się mocny, to zwykle nie jest dobrze atakować w pierwszej połowie wyścigu. Najskuteczniejszą taktyką jest wówczas podążanie za atakami innych i dzięki temu oszczędzanie energii. Jeśli na przykład ktoś zaatakuje z 3-5 pozycji, a Ty jedziesz tuż za nim, nie musisz też od razu przyspieszać i robić sprintu, co mocno zużywa Twoją energię. Czasami możesz pozwoli kolarzom z tyłu zrobić to za Ciebie, a Ty przyklejasz się wówczas do koła robiąc niewielkie tylko przyspieszenie – efekt natomiast jest taki sam (utrzymanie się w głównej grupie).
Zamiast tego wykonuj ataki w drugie połowie wyścigu, historia pokazuje że wówczas są one najbardziej skuteczne, ponieważ większość kolarzy jest już zmęczona i ma mniejszą chęć i siły na gonienie. Oczywiście do tego trzeba być odpowiednio mocnym i wcześniej oszczędzać siły.
Jeśli chcesz zaatakować na podjeździe, nie rób tego od jego podnóża jeśli podjazd jest dłuższy niż 1km. Zamiast tego jedź z przodu grupy, a zaatakuj tuż przed szczytem (200-300m), kiedy często reszta kolarzy się tego zagrania nie spodziewa.
Dobrym miejscem na atak są również kręte, ciasne drogi. Słynne powiedzenie „co z oczu, to z serca” sprawdza się również w tym przypadku. Jeśli nagle znikniesz z pola widzenia w kolejnych zakrętach, to szanse na skuteczną pogoń maleją, ponieważ znikasz z zasięgu wzroku goniących.
W oddawaniu skutecznych ataków bardzo pomaga wcześniejsze przejechanie trasy, lub przynajmniej bardzo dobre zaznajomienie się z jej profilem. Jeśli wiemy jak wieje wiatr, gdzie jest kręto i ciasno, które podjazdy zaczynają się stromo a które kończą itd., wiemy też czego się spodziewać i w którym momencie wykonać nasz atak.
NAJCZĘSTSZE BŁĘDY
Atakowanie zbyt wcześnie – na początku wyścigu czujesz się na siłach i uważasz, że wówczas atak będzie najbardziej skuteczny. Reszta kolarzy też jednak ma sporo sił i Twój odjazd może skończyć się utratą energii na walkę w głównej części zmagań. Jeśli nawet tak się nie stanie, to dasz również motyw do kontrolowania Cię przez resztę wyścigu, co utrudni Ci walkę w końcówce (patrz: Peter Sagan, który często wygrywał jadąc niezauważony w stawce, co sprawiało że reszta o nim „zapominała” i mógł łatwiej oddać końcowy atak, oszczędzając energię i robiąc to z pełnego zaskoczenia).
Atakowanie chaotyczne – odjeżdżanie od grupy bez zastanowienia czy jest to dobry moment, co będzie dalej i co na tym zyskam ja osobiście lub moja drużyna. Inna sprawa to wyścigi/ustawki treningowe, gdzie ataki są traktowane jako element doskonalenia fizycznego.
Wykonywanie wielu słabych ataków, zamiast jednego/dwóch konkretnych, które adresują nasze najmocniejsze strony (sprint, jazda na czas, krótkie podjazdy, długie podjazdy, zjazdy itd.)
Atakowanie, kiedy wiatr wieje w plecy. Wydaje się wówczas, że jedziemy szybko i możemy zaatakować, często zapominamy jednak, iż grupa ma tym łatwiejsze zadanie aby nas dogonić. Starajmy się atakować pod wiatr lub przy wietrze bocznym, dzięki czemu grupa może się podzielić.
PS. Lubisz atakować czy wolisz reagować na ataki innych kolarzy?
Myślisz o treningach kolarskich? Jeśli chcesz przenieść swoją jazdę na wyższy poziom, mamy dla Ciebie dwie świetne opcje:
- Gotowe plany treningowe – jeśli wolisz coś gotowego, wybierz jeden z naszych planów i zacznij realizować swoje cele już dziś!
- Indywidualna opieka trenera – pracuj 1:1 z doświadczonym trenerem, który będzie stale czuwał nad indywidualnym dopasowaniem obciążenia treningowego i wspierał Cię w kolarskim rozwoju.