Dlaczego to sobie robię. Czyli jak to się stało, że zacząłem trenować.
2021-01-26[Video] Jazda w grupie kolarskiej – podstawy
2021-04-26Pierwsze miesiące za mną i muszę przyznać, że nawet mi się podoba 😊 Na początku trzeba było wejść na obroty po jakimś dziwnym spadku mocy i wydolności w okolicach listopada. Pewnie miałem to „coś”, ale powoli już zaczynam wkręcać się na właściwe cyferki, chociaż Krystian, który mnie trenuje, cały czas powtarza do znudzenia, że mamy jeszcze czas 😊 Cóż, w końcu cel to stanąć na podium podczas TRR xD.
Przed rozpoczęciem jakiegokolwiek ustrukturyzowanego treningu zawsze wzbraniało mnie poczucie, że będzie nudno. Co ciekawego jest w realizowaniu planu, bez miejsca na odrobinę romantyzmu i szaleństwa? Których miałem aż nadto w poprzednich latach, gdy praktycznie przez całe zimy, po 2 lub 3 razy w tygodniu, brałem udział w wyścigach na Zwift.
Zaplanowałem sobie, że 2021 rok będzie całkowicie inny. Po pierwsze, dołączyłem do lokalnej drużyny kolarskiej – co też raczej wymaga żeby trafić w sezon wiosenno-letni z optymalna nogą 😊 Byłem więc gotowy na zmianę dotychczasowych przyzwyczajeń, jeśli o takowych można w ogóle mówić.
Po tych pierwszych miesiącach, śmiało mogę stwierdzić że nudno nie jest.
Przynajmniej teraz, kiedy za oknem zima, a ja trzymam się mojej zasady, że bez +10 stopni na termometrze za oknem z jaskini wytopu się nie ruszam 😊
Pytanie, co będzie na wiosnę? Czy konieczność realizacji planu wygra ze spontanicznymi gonitwami po warszawskich Gassach? Czy będzie miejsce na lody i kawę w mojej ulubionej Górze Kawiarni?
Póki co, o dziwo, odnalazłem frajdę w kolekcjonowaniu gwiazdek za zrealizowane bloki treningowe na Zwift. Muszę też przyznać, że moduł treningowy dostępny na tej platformie jest wyjątkowo user friendly i zdecydowanie ułatwia oraz pozwala urozmaicić sobie czas spędzany na treningu, a funkcja ERG jest genialna 😊
Co jakiś czas, szczególnie podczas dłuższych sesji, dołączam np. do wyścigów,. W ich trakcie nie korzystam z opcji Workout na Zwift, ale realizuję założenia treningowe za pomocą licznika, na którym ustawiam sobie dany trening.
Jest to o tyle ciekawe, że pozwala jechać z innymi ludźmi, co sprawia, że głowa trochę inaczej pracuje. Jest też śmiesznie, szczególnie gdy zaczyna się wyścig od 10min rozgrzewki 😊 Ale i na to są sposoby.
Od czasu do czasu, w ramach przepalenia nogi i nowych bodźców, Krystian daje mi zielone światło na wybrany wyścig, co pozwala poczuć ten zastrzyk adrenaliny, na który chyba wszyscy czekamy.
Oczywiście, czasami zdarza mi się zrobić coś na spontanie ,nie koniecznie zgodnego z tym, co mam w planie. Nawet po czymś takim, zawsze można liczyć na komentarz od trenera 😊
O dziwno, zauważyłem, że dużo łatwiej jest robić ciężkie treningi… (chociaż może na zdjęciu widać co innego)
… niż te z pozoru łatwiejsze, które niszczą i sieją spustoszenie w głowie 😉
Podsumowując te pierwsze miesiące – jest fajnie 😊 Polecam kiedyś spróbować na własnej skórze, szczególnie w czasie jesienno-zimowych wieczorów.
Myślisz o treningach kolarskich? Jeśli chcesz przenieść swoją jazdę na wyższy poziom, mamy dla Ciebie dwie świetne opcje:
- Gotowe plany treningowe – jeśli wolisz coś gotowego, wybierz jeden z naszych planów i zacznij realizować swoje cele już dziś!
- Indywidualna opieka trenera – pracuj 1:1 z doświadczonym trenerem, który będzie stale czuwał nad indywidualnym dopasowaniem obciążenia treningowego i wspierał Cię w kolarskim rozwoju.