Miernik mocy w ogniu walki
2017-08-17Przedwiośnie, czyli jak uniknąć formy na Jana
2017-09-11Ślisko, mokro, zimno – dla niewielu z nas jazda w deszczu jest spełnieniem marzeń. Czasami jednak manewrowanie pomiędzy jego kroplami jest konieczne – kiedy złapie nas na treningu lub wyścigu. Jak zachowywać się w deszczu, aby jechać szybko i bezpiecznie?
Jazda w deszczu – na co zwracać uwagę?
Podczas jazdy na cienkich dwóch kółkach zwracaj uwagę na elementy, które stają się śliskie w czasie deszczu:
- białe linie i pasy
- studzienki
- tory kolejowe i tramwajowe
- skrzyżowania – kiedy samochody się na nich zatrzymują, z niektórych mogą wyciekać krople oleju – w połączeniu z wodą nawierzchnia staje się ekstremalnie śliska. Rzadko się to zdarza, ale nie życzę aby zdarzyło Ci się nawet raz!
- żwir i piasek na zakrętach
Hamowanie
W przypadku jazdy w deszczu krytykowane przez wielu hamulce tarczowe w szosie znajdują swoje uzasadnienie. Wytracanie prędkości przy ich pomocy jest wówczas duże szybsze, szczególnie na długich zjazdach. Jeśli jednak wyposażeni jesteśmy w standardowe hamulce szosowe, to warto trzymać się kilku zasad:
- hamuj dużo szybciej niż na nawierzchni suchej gdy zauważysz przeszkodę/skrzyżowanie/czerwone światło – droga hamowania się wydłuża
- mantra kierowców, czyli „dostosuj prędkość do warunków jazdy” – szczególnie tyczy się to zjazdów i jazdy po mieście, gdzie lekka przesada z prędkością w czasie deszczu może skończyć się źle
- jeśli jedziesz w grupie, to utrzymuj nieco większy odstęp od koła poprzedzającego Cię kolarza
Ściganie się w deszczu
W takich warunkach najlepiej trzymać się przodu peletonu, ok. 1/3 patrząc od frontu grupy. Poruszając się z tyłu, istnieje większe ryzyko „natknięcia się” na kraksę, a wyhamowanie z prędkości np. 50km/h na płaskiej szosie, gdy 50m przed nami ktoś się położył, jest dość bliskie określeniu „nieprawdopodobne”.
Jedynym, choć nieco marnym, pocieszeniem w razie kraksy w deszczu jest to, że szlify są mniej pokaźne i bolesne niż w trakcie przejechania ciałej po suchym asfalcie.
Najprostszym, czasami też najskuteczniejszym rozwiązaniem, jest ucieczka – jazda solo lub w grupie kilkuosobowej nie tylko zwiększy Twoje szanse w wyścigu, ale również zmniejszy ryzyko kraksy w trakcie jazdy w deszczu.
Pamiętaj też, że podczas ścigania się na szosie najpewniejszym chwytem jest chwyt dolny – umożliwia najmocniejsze i najszybsze hamowanie, dodatkowo obniża środek ciężkości. Staraj się spędzać więcej czasu w dolnym chwycie w trakcie ścigania się w deszczu.
Uważaj na zakrętach – ten sam kąt jazdy co w trakcie jazdy po suchym może nie być idealne w czasie deszczu. Obieraj szerszy łuk i bądź bardziej wyprostowany względem nawierzchni – zapobiegniesz dzięki temu uślizgnięciu się koła.
Sprzęt w czasie jazdy w deszczu
Kilka wskazówek dotyczących sprzętu i ubioru w trakcie jazdy w deszczu:
- obniż PSI w oponach o ok. 10-15% w stosunku do Twojego standardowego ciśnienia
- jeśli masz czas i możliwości, zastosuj opony specjalnie opracowane pod kątem jazdy na mokrych nawierzchniach
- można zastosować starą kolarską szkołę, czyli nacieranie opon cytryną – zwiększa to przyczepność gumy
- zastosuj okulary z jasnymi szkłami – żółtymi, różowymi lub zielonymi. Jazda bez okularów spowoduje dostanie się wszystkiego spod koła poprzedzającego Cię zawodnika do Twoich oczu. Oczywiście okulary również się brudzą, ale przetarcie ich co jakiś czas kciukiem jest lepsze niż 0,5kg błota w obydwu oczach
- założ „świeży” kask – to nie żart! Jeśli dawno nie przemywałeś swoich pasków wewnątrz kasku, prawdopodobnie zebrały dużą część potu. Jeśli deszcz wymiesza się z nim, stworzy się bardzo słona substancja, która spłynie wprost do Twoich oczu. Rozwiązaniem pośrednim może być założenie czapeczki kolarskiej pod kask.
- pamiętaj o kurtce przeciwdeszczowej – jeśli się ścigasz, warto żeby była przezroczysta – wówczas sędziowie będą mogli dostrzec Twój numer startowy
Deszcz a trening
Jeśli deszcz pada przez cały dzień, lepiej nie wychodzić specjalnie, a trening zrealizować na rowerze stacjonarnym lub przełożyć go.
Jeśli deszcz złapie Cię na treningu, to lepiej jest dokończyć całość. Chyba że opady są na tyle silne, że nie jest to możliwe – wówczas kierować się prosto do domu i ew. dokręcić resztę treningu na rowerze stacjonarnym (również w celu rozgrzania się).
Po jeździe w deszczu zalecam wzięcie gorącej kąpieli, wypicie herbaty z cytryną i pójście do łóżka, jeśli mamy taką możliwość.
Myślisz o treningach kolarskich? Jeśli chcesz przenieść swoją jazdę na wyższy poziom, mamy dla Ciebie dwie świetne opcje:
- Gotowe plany treningowe – jeśli wolisz coś gotowego, wybierz jeden z naszych planów i zacznij realizować swoje cele już dziś!
- Indywidualna opieka trenera – pracuj 1:1 z doświadczonym trenerem, który będzie stale czuwał nad indywidualnym dopasowaniem obciążenia treningowego i wspierał Cię w kolarskim rozwoju.